Liceum Ogólnokształcące im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie
“Piękno na to jest, by zachwycało do pracy - praca, by się zmartwychwstało.” Cyprian Kamil Norwid
 Bella Italia, czyli warsztaty z językiem angielskim we Włoszech

Bella Italia, czyli warsztaty z językiem angielskim we Włoszech

W dniach od 16 do 21 października 2015 roku uczniowie klas II gimnazjum uczestniczyli w warsztatach językowych we Włoszech. Program warsztatów zakładał zwiedzanie najpiękniejszych miast włoskich z możliwością przeprowadzania ćwiczeń językowych w języku angielskim. Gdzie byliśmy i co zwiedziliśmy?

Na początek Florencja. Zwiedzaliśmy kościół Santa Croce, katedrę Santa Maria del Flore, wieżę Giotta. Spacerowaliśmy Mostem Złotników, po Piazza del Duomo obok Baptysterium San Giovanni ze słynnymi Drzwiami Raju, po Piazza della Signoria przy Palazzo Vecchio aż do fontanny Neptuna. Kolejne dni spędziliśmy w Rzymie. Pierwszego dnia zwiedziliśmy tzw. Rzym Starożytny, który ma tyle zabytków, że nie sposób ich w tak krótkim czasie zwiedzić, a tym bardziej zapamiętać. Ale najważniejsze zwiedziliśmy: Koloseum, Forum Romanum, Plac Wenecki, Kapitol, Panteon, Plac Navona z fontanną Czterech Rzek, Fontanę di Trevi i Schody Hiszpańskie. Na drugi dzień wybraliśmy się do Watykanu, gdzie zwiedziliśmy Muzea Watykańskie z przecudną i wyjątkową Kaplicą Sykstyńską oraz Bazylikę i Plac Świętego Piotra. Ostatnim miastem na trasie naszej podróży była Wenecja. Dla niektórych perełka architektoniczna. Co z niej zapamiętaliśmy? Na pewno Bazylikę św. Marka, Pałac Dożów, Wieżę Zegarową, Bibliotekę do Ponte Rialto, no i oczywiście rejs po kanałach weneckich...

Italia jest piękna. Zabytkowa, słoneczna, z przecudnymi krajobrazami i przesympatycznymi ludźmi. Z pewnością niejeden z uczestników warsztatów wróci tam niebawem, może już w najbliższe wakacje. Warto dodać, że zwiedzanie najpiękniejszego kraju w Europie zorganizowane było z przewodnikami lokalnymi, którzy porozumiewali się z nami tylko w języku angielskim. Młodzież otrzymała zeszyty ćwiczeń, w których znajdowały się quizy, zabawy i zadania w języku angielskim. Wyjazd do Włoch był doskonałą okazją do wypróbowania umiejętności językowych uczniów i mobilizacją do dalszej nauki języka.

Lidia Wize

A tak wyjazd do Włoch wspomina jeden z uczestników warsztatów Maciek Persona z II b.

16 października 2015

Ten dzień przeznaczony był na autokarową nudę. Na szczęście nie było tak źle. Jazda dzienna była podzielona na jedzenie, drzemanie, słuchanie muzyki, gadanie, czasem krzyki i przerwy łazienkowe. W nocy powoli zaczęliśmy się uspokajać. Już o północy...

17 października 2015

...większość smacznie spała. O czwartej (tak z grubsza) wjechaliśmy do Włoch, a o szóstej byliśmy we Florencji. Po porannej toalecie byliśmy gotowi na podbój pierwszego włoskiego miasta- Florencji. Ponieważ nasi wspaniali kierowcy musieli odpocząć po całej dobie kierowania autokarem, musieliśmy przemieszczać się tramwajami, przypominającymi Pendolino. Najpierw pojechaliśmy do Starego Miasta. Bardzo ładna ta stara część Florencji. Spacerowaliśmy po mieście, oglądaliśmy kamieniczki, pałace (małe i duże). Widzieliśmy też sklepowy most, czyli most z domami i sklepami. Następnie ruszyliśmy zdobyć taras widokowy. Na wskutek błędów nawigacyjnych poszliśmy najpierw w górę, potem w dół i znowu w górę. Ostatecznie wspięliśmy się na taras. Naprawdę było warto, bo widok z niego był boski. Potem oglądaliśmy różne place, kościoły i przeszliśmy się po sklepowym moście. Kiedy kierowcy odpoczęli, wyruszyliśmy na podbój -tym razem hotelu.

18 października 2015

Dzisiaj Rzym. Na początku wylądowaliśmy pod Koloseum. Z bliska wydaje się większe niż na pocztówkach. Tu właśnie spotkaliśmy naszą przewodniczkę. Od razu rozpoczęliśmy zwiedzanie starożytnego Rzymu. Oglądaliśmy Forum Romanum, Łuk Konstantyna, Kapitol, Plac Wenecki- wszystko z czasów Imperium Rzymskiego... Ogólnie wyglądało to tak, że starożytność stała obok nowoczesności. Widzieliśmy też Urząd Burmistrza Rzymu (którego wtedy nie było) i wspięliśmy się na taras widokowy z którego widzieliśmy morze kamienic, kamieniczek i kopuł kościelnych. Potem poszliśmy obejrzeć Pantenon Rzymski. Bardzo piękna ta świątynia. Szkoda, że pogańska. Zwiedzanie stolicy Włoch zakończyliśmy przy Fontannie di Trevi i Schodach Hiszpańskich.

19 października 2015

Watykan. Aaaaaaaaaaaaargh!!!! Ten okrzyk szaleństwa narastał w wielu głowach, gdy staliśmy w ponad 3 godzinnej kolejce do Muzeów Watykańskich. A w muzeum tłumy! Tempo ślimacze. Co chwila jakaś minigrupka odłączała się od grupy, odbiorniki słuchawek traciły zasięg. Z rzeczy ciekawych: ponad głowami turystów można było zobaczyć: malowidła, freski, arrasy i rzeźby. Mnóstwo pięknych i jedynych w swoim rodzaju rzeczy. W zachwycaniu się przeszkadzał tłum i zaduch. Na dworze było całkiem nieźle, ale my byliśmy niestety w środku! To samo w Kaplicy Sykstyńskiej. Z Kaplicy wyszliśmy od razu na Plac Piotrowy. Z niego zawróciliśmy do Bazyliki Św. Piotra. Bazylika jest imponująca i bardzo duża. Widzieliśmy w niej groby św. Piotra i św. Jana Pawła II. Potem z powrotem na plac i do metra. Z metra na przystanek autobusowy, a z niego do hotelu, znów niestety różowego.

20 października 2015

A dzisiaj Wenecja- najpiękniejsze miasto świata. Z parkingu autokarowego popłynęliśmy tramwajem wodnym na plac św. Marka. Tam weszliśmy na dzwonnicę (najwyższą wieżę w Wenecji) i mogliśmy podziwiać to piękne miasto z góry. Miasto, które składa się tylko z kamienic, pałaców i kościołów, między którymi wiją się kanały i wąziutkie uliczki. Samochodów tu nie uświadczysz. Są one tylko na parkingu przy grobli. Po zejściu z dzwonnicy spotkaliśmy naszego przewodnika. Oprowadzał nas standardowo po kamienicach, kościołach, plus wąskich uliczkach. Było bardzo nastrojowo. W czasie przerwy jedliśmy pizzę (boskie żarcie ta pizza we Włoszech), a kilku kolegów poskramiało gołębie ( wszyscy wiemy o kogo chodzi ). Wieczorem szaleliśmy w centrum handlowym, a potem... trzeba było skończyć dobrą zabawę, pojechać do domu i do szkoły. Jechaliśmy, jechaliśmy...

21 października 2015

...jechaliśmy, jechaliśmy...przerwa na toaletę, jechaliśmy... toaleta... Polska.... pada deszcz.... nie ma włoskiej pizzy.....pada deszcz.....Warszawa....Radzymin...szkoła....Wróciliśmy! Znów będziemy chodzić do szkoły i męczyć nauczycieli! :)

Maciej Persona, II B gim



Zobacz zdjęcia - Watykan
Zobacz zdjęcia - Venezia
Zobacz zdjęcia - Florencja
Zobacz zdjęcia - Roma