Liceum Ogólnokształcące im. Cypriana Kamila Norwida w Radzyminie
“Piękno na to jest, by zachwycało do pracy - praca, by się zmartwychwstało.” Cyprian Kamil Norwid

MORALNIE NIEMORALNE TANGO

12 marca 2012

Spektakl Tango w wykonaniu aktorów Krakowskiego Teatru Ludowego na podstawie dramatu Sławomira Mrożka skupił wokół desek teatru muzycznego Roma tłum widzów. Szczególnie tegoroczni maturzyści mieli możliwość odkrywania tzw. drugiego dna lektury obowiązkowej.

Adaptacja teatralna dzieła przetłumaczonego na 19 języków od początku do końca utrzymana została w klimacie absurdu i paradoksu. Zupełnie tak, jak wymyślił to sobie sam Stanisław Mrożek, a nawet i bardziej… Scenariusz sztuki w niektórych momentach nawiązywał do, zdawałoby się, zupełnie innych didaskaliów niż te z dramatu. Reżyser ubarwił nieco ostatnią scenę tanga i dodał nieco pracy Ali, która prezentując swoje wdzięki przed Arturem użyła elementów tańca nowoczesnego. Czyżby tego typu przerysowanie postaci miało zwrócić uwagę na konflikt konserwatywnego Artura z nowoczesną resztą rodziny?

„Żadnego porządku, żadnej zgodności z dniem bieżącym. Tutaj nie można oddychać, chodzić, żyć!” W słowach Artura podkreślony jest konflikt pokoleń, czyli spór konformizmu, anarchii z formalizmem. Młody chłopak chcąc się buntować musi przywrócić stereotypowe konwenanse w pełnionych przez bohaterów rolach społecznych. Tymczasem im starszy członek rodziny, tym… bardziej niedojrzały! Babcia Eugenia ubrana jak nastolatka uprawia hazard z prymitywnym Edkiem, lękliwy wuj Eugeniusz łatwo ulega wpływom, pozbawiony swojego zdania, ojciec - Stomil oddaje się pasji eksperymentów zapominając o całym świecie, a matka - Eleonora „sypia od czasu do czasu z Edkiem”. Gdzie w tym wszystkim wartości moralne i wzór dla młodego chłopaka? – Nie ma. Tak jak rodzina dramatu, zatraca się też społeczeństwo. Ten uniwersalny, bo dwupłaszczyznowy przekaz jest ostrzeżeniem przed tym co może się stać, kiedy anarchia i chaos staną się rzeczywistością.

O tym do czego prowadzi bezład mówi ostatnia scena dramatu – tango Edka z Eugeniuszem. Po zabiciu bohatera tragicznego – Artura, któremu nie udało się zbawić świata Edek przejmuje rządy. Symbolizuje on prymitywność i brak wykształcenia sprawujących władze komunistów. Eugeniusz jako konformista podporządkowuje się, ale zastrzega, że w głębi duszy będzie gardził nową władzą. Takie podejście przejawiała polska inteligencja względem totalitaryzmu. Adekwatnie do symbolicznego wydźwięku dzieła Stanisława Mrożka scenografia nie grzeszyła przerostem formy nad treścią. Wręcz przeciwnie. Na scenie widoczne było jedynie wymagane minimum. Umożliwiało to skupienie się nad dramatycznymi monologami Artura, oraz resztą rodziny - przerysowanymi postaciami pochłoniętymi przez jarzmo bezkształtnej nowoczesności. Dzięki temu widz oprócz tego, że widział i słyszał, mógł też poczuć i zrozumieć, że „tam, gdzie jest taniec musi być też diabeł”.

Ewelina Boguś IIIe